Rok 2023 był tutaj bardzo produktywny: aż 2 posty po wielkich zapowiedziach powrotu do opisywania rozgrywek, jestem z siebie bardzo dumy!!! Nie oznacza to, że nic nie było grane – było. Może nie za dużo ale cos tam graliśmy..Trochę nowości wpadło, trochę staroci ograliśmy. Kaśka zdominowała wygrywanie, ja tylko z 2 zwycięstwami przez cały rok…
Na początku roku udało się zagrać (i to nawet 2 razy!!!) w Scythe. Mimo jęczenia Błażeja uważam, że to dobra gra. Po 4 rozgrywkach każdy z nas miał po jednej wygranej i ostatnia gra miała wyłonić mistrza…Błażej odpuścił Kaśce w ostatnich rundach i skończyło się na totalnej dominacji i chorej ilości punktów za kontrolowanie obszarów…o czym oczywiście wszyscy wiedzieli bo jak tłumaczylem zasady to mnie uważnie słuchali, a nie gadali o głupotach…
Zagraliśmy też w Coimbre. Dobra gra, od razu poszła na sprzedaż. Polecam 😉
Potem było Tekhenu i pomimo ciężkiego wejścia w pierwszą rozgrywkę (chora ilość zasad) zagraliśmy następnego dnia jeszcze raz i grało się super. Gra zmieniłą status z “na sprzedaż” na “leży na półce i nigdy już nie zagramy”….ale gra dobra.
Wyjazdy wakacyjne do Polski Błażeja i Ani dały nam możliwość zagrania w Oak. Oczywiście pograli w to ostro bez nas i jak zagraliśmy razem to nie było szans wygrać. Fajny worker placement, ładna plansza. Szkoda, że już nie zagramy w to nigdy (bo trzeba kupować nowe gry)
Pod koniec wakacji pojawił się długo wyczekiwany Wiedźmin. Kickstarter opóźniony chyba tylko o 1.5 roku wiec sukces produkcyjny i logistyczny. Pierwszą rozgrywkę pamiętam jak przez mgłę…po 3 godzinach udało nam się posortować karty i zrobić set-up, niestety przez te 3 godziny to ciężko tak siedzieć o suchym pysku wiec z Anią pare tam buteleczek wina pękło. Podobno nie dograliśmy do końca (z tego co mi Błażej opowiadał na drugi dzień….). Druga rozgrywka już poszła gładko, chyba tylko 6-7 godzin. Dobra przygodówka, fajne historie ale to jest gra gdzie pomiędzy turami Ania poszła wykąpać dzieci i potem położyła je spać, a turę zrobiło wtedy tylko 2 graczy. Do grania w święta jak znalazł (pomiędzy gotowaniem i jedzeniem).
W końcu udało mi przekonać resztę ekipy do zagrania w A Study in Emerald – mega gra, 10/10 i żadne narzekanie, że jest dziwna i głupia do mnie nie trafiają 😉
Ankh to pierwsza kupiona przeze mnie gra w 2023 (a miałem nie kupować nic nowego), była przecena…no co było robić? Bardzo fajny ‘dudes on map’ z minimalną ilością zasad i fajnym acz kontrowersyjnym łączeniem się 2 ostatnich graczy pod koniec gry. Sporo emocji i interakcji. Zagraliśmy kilka razy i było dobrze na 3 i na 4 graczy – myśle ze uda się jeszcze kiedyś powtórzyć bo zasady moża wytłumaczyć w 10 minut. No i te figurki…
Pod koniec roku dostałem w wymianie nówkę sztukę Boonlake i miałem pewne obawy bo ludzie pisali, że to długa gra, a my nawet w krótkie gry gramy długo…Okazało się że gierka super bo w turze gracza inni tez robią ruchy wiec nie ma nudy. Boonlake to jedna z największych niespodzianek na plus dla mnie i to mimo dużej ilości zasad i czasu rozgrywki. Na pewno będzie grane jeszcze, kiedyś…chyba
Oczywiście graliśmy tez w inne gierki w 2023 ale aparat w moim telefonie robi naprawdę dziadowskie zdjęcia albo odurzenie alkoholowe przeszkodziło w robieniu fotek. Na 2024 wygrzebałem już starego Canona, którego oczywiście będę zapominał zabrać albo bateria będzie nie naładowana także 2024 będzie rokiem wypasionych fotek.
Stay tuned for more