Nowa, kolorowa gra – Seasons. Tym razem grane było bez spinki (chyba) i to nawet w 4 osoby. Wyniki:
- Kasia
- Borys
- Błażej
- Ania
Kluczem do zwycięstwa w tej grze są karty, które trzeba sobie jakoś zorganizować – jak widać na powyższym obrazku zwycięzca wystawił 10 kart, a przegrany tylko 6. Warto też mieć karty dające dodatkowe punkty na koniec. Ania miała dużo punktów w czasie gry i prowadziła cały czas ale na koniec z kart dostała bardzo mało i to nie wystarczyło. Błażej coś pokręcił z układem startowej ręki chyba, potem mu brakowało cały czas czegoś ;). Ja dosyć dobrze ale zabrakło więcej kart. Kaśka na szczęście wygrała co przedłuża nadzieje na powtórne zagranie.
Gra wygląda super, a i gra się też całkiem dobrze. Następnym razem musimy zagrać wersje pełną z draftem kart, a nie z przygotowanymi deckami. Ja z Danielem już tak zagraliśmy i jest o niebo lepiej!
Na dokładkę grane było Tajniacy (mega) i Hocki Klocki (mega).
Stay tuned for more!