Gralismy w Spartacusa oraz Homeland to trzeba było zagrać w Sons of Anarchy bo to też gra od GF9 i tez na podstawie serialu. Oczywiście nikt z nas serialu nie oglądał. Ja nawet nie umiem na motorze jeździć! (bo to o motorach gra jest). Wyniki:
- Borys – 38 dolców
- Ania – 36 dolców
- Kaśka i Błażej – bardzo mało dolarów
Ta gra to taki worker placement gdzie przejmuje się władze nad podstawkami do piwa…znaczy nad lokacjami. W każdej grze występuje tylko 9 lokacji z 30 dostepnych wiec niby każda rozgrywka może być trochę inna. Nasi gangsterzy muszą się ostro napracować aby zarobić trochę grosza: sprzedajemy narkotyki i bron, napadamy na inne gangi itp. Jak dla mnie (i tylko dla mnie) jest to mega zabawa.
Do wyboru mamy kilka ‘klubów’, które troszkę się różnią specjalnymi zdolnościami wiec każdym trzeba grac inaczej – jedni maja łatwiej w narkotykach, drudzy w nielegalnej broni itp. Mega zabawa 😉
Gangi oczywiście walczą ze sobą wiec czasem zamiast zarobić na pistoletach to warto sobie parę zostawić. Narkotyki można tez sprzedawać na czarnym rynku i tutaj nawet jest zaaplikowana mała lekcja ekonomii: im więcej sprzedajesz tym niższą cenę dostajesz.
Jak dla mnie to gra wymiata: proste zasady, w miarę szybka rozgrywka, niezłe wykonanie. Błażej jak zwykle narzekał na kostki w czasie walki (wyrzucił kilka razy jedynkę), Kaśka narzekała na zbyt dużą interakcje. Ja i Ania nie narzekaliśmy ale to widać po wynikach.
Jak dla mnie mocne 9/10 ale ponieważ połowa ekipy nie lubi wiec gra idzie na sprzedaż na Knaveconie.